Naturalne kadry
Jest we mnie coś takiego, co ciągnie mnie za miasto. Od czasu do czasu muszę zmienić klimat swego bytowania na inny, na ten bardziej sielski, spokojny, ten, który jest bliżej natury. Od dziecka mam zamiłowanie do spokoju, przestrzeni i przyrody. Dlatego co jakiś czas pojawia się we mnie potrzeba bycia pośród starych wiejskich chat, zielonych pól, prostych, bitych dróg, z dala od cywilizacji.
Pamiętam, jak jakiś czas temu zachwyciłam się Lanckoroną położoną blisko Krakowa. Akurat trafiłam na sierpniowe dożynki. Było kolorowo, swojsko, cudnie! Gdy patrzyłam wtedy, jak moja mała córka skubie świeżo upieczoną kajzerkę, siedząc na drewnianej ławie pod bieloną chatą, zatęskniłam do lat swojego dzieciństwa…
Przepiękny skansen Wsi Kieleckiej w Tokarni zachwycił mnie od pierwszego wejrzenia. Proste, stare chaty pozwalają przenieść się każdemu z nas w czasie. Przekraczając próg chaty pszczelarki czy zielarki, możemy cofnąć się do przeszłości, do tego, co było proste, naturalne…
Maj to mój ulubiony miesiąc w roku. W przyrodzie wszystko rozkwita, tryska świeżością, soczystymi kolorami. W tym roku maj bardziej przypominał wczesne lato, a pogoda dopisywała codziennie. Warto więc wykorzystać każdy taki dzień na jakieś przyjemne doświadczenie.
Dworska kuchnia wprost mnie urzekła!
Bardzo lubię fotografować nieskomplikowane przestrzenie. Wystarczy mi bita ścieżka, soczyście zielone drzewa z kawałkiem błękitnego nieba nad nimi i już dłoń sama sięga po aparat!
Ogród w Sobkowie przy Zamku Rycerskim
To zdjęcie wywołało we mnie wakacyjny nastrój!
A Ty? Jaką część rzeczywistości najbardziej lubisz widzieć w kadrze?
* Wszystkie zdjęcia zostały zrobione w Tokarni i Sobkowie.